Forum ERA VHS  Strona Główna
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj

» Terminator (seria) «

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ERA VHS Strona Główna » FILMY ERY VHS - FANTASTYKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gieferg
CAPTAIN SKULLET
PostWysłany: Wto 14:50, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 21 Lut 2014

Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Nie. W ogóle nie trudno, tyle że T1 sam bardziej się trzymał kupy i nie wymagał żadnych dopowiedzeń. Każda kolejna częśc wymaga ich coraz więcej, do Salvation trzeba dopisać całe rozbudowane wyjaśnienie bo bez tego w ogóle nie trzyma się kupy. Ciekawe jak bedzie z piątką/rebootem. Może będą do filmu dołączać książkę z wyjaśnieniami?

Cytat:
Nikt nie wspominał wtedy na KMFie o wyższości T2 nad T1,


Wspomniał, stronę wcześniej Razz

Cytat:
(ale jak będzie ? nie wiemy bo sprytny Camerona przerwał film i swoją serię w idealnym momencie


Ale inni dopisali ciąg dalszy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gieferg dnia Wto 14:51, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Juby
zwykły user
PostWysłany: Wto 15:49, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 04 Mar 2014

Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Gieferg napisał:
Nie. W ogóle nie trudno, tyle że T1 sam bardziej się trzymał kupy i nie wymagał żadnych dopowiedzeń.


Jak chyba każda pierwsza część serii!!!!!! Ale jeśli powstał już sequel to trzeba mu wypominać niedoskonałości na każdym kroku?

Gieferg napisał:

Wspomniał, stronę wcześniej Razz


Nope. Zacytuj, bo przejrzałem dwie strony wcześniej i nie widzę aby ktoś wspominał o tym, że T2 jest lepsze od T1. Chyba masz obsesje.

Gieferg napisał:

Cytat:
(ale jak będzie ? nie wiemy bo sprytny Camerona przerwał film i swoją serię w idealnym momencie


Ale inni dopisali ciąg dalszy.


Dlatego nie uważam T3 za pełnoprawny sequel (choć film lubię) i zawsze oglądam go (i Salvation) bardziej jako ciekawostkę, żeby się rozerwać i popatrzyć jak ktoś widziałby kontynuacje tej historię. Prawdziwy Terminator skończył się dla mnie na T2, ujęciu autostrady nocą i monologu Sary.


Pisząc ostatnią linijkę domyślam się, że teraz wyskoczysz z tekstem "prawdziwy Terminator skończył się na T1". Za 3... 2... 1...


PS: Swoje pytanie kierowałem również do ciebie. Wiesz może kiedy T2 miał premierę telewizyjną na Polsacie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juby dnia Wto 15:54, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gieferg
CAPTAIN SKULLET
PostWysłany: Wto 15:51, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 21 Lut 2014

Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Prawdziwy Terminator skończył się na... werble... T3 Smile

Cytat:
Nope.


Faktycznie, to było jednak w temacie o Matrixie dzień wcześniej Smile w każdym razie podpalono lont i to musiało wybuchnąć.

Nie wiem kiedy T2 miało premiere w TV bo miałem film na kasecie zanim to miało miejsce i mnie to w ogóle nie obchodziło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gieferg dnia Wto 16:03, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Juby
zwykły user
PostWysłany: Wto 16:07, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 04 Mar 2014

Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

T3 nie uważam za pełnoprawny sequel Terminatorów Camerona bo:

a) nie miał z nim związku ojciec serii James.
b) ludzie którzy go tworzyli chyba nie znali dobrze poprzedników, bo tyle w nim błędów w datach względem poprzednich części że aż oczy i uszy bolą (ten film przeczy nie tylko poprzednikom ale i samemu sobie).
c) rujnuje doskonałe zakończenie T2 stawiające znak zapytania na temat przyszłości, pokazując widzowi jakie konsekwencje miały wydarzenia z T2.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gieferg
CAPTAIN SKULLET
PostWysłany: Wto 16:20, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 21 Lut 2014

Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Jak dla mnie doskonałe zakonczenie to ma własnie T3, min. dlatego że zawraca wszystko na właściwe tory (już mniejsza z tym, którędy tam dojeżdża Razz).

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Stoki
cienki bolek
PostWysłany: Wto 20:26, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 26 Lut 2014

Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Juby napisał:

Łykam to w ten sposób odkąd mój brat cioteczny uświadomił mnie w czasie jednego seansu o tym, że "Kyle nie może być ojcem Johna"


z chęcią poczytam dlaczego , bo już gdzieś kiedyś czytałem na necie teorię ,że to nie Kyle jest ojcem Johna i była nawet przekonywująca


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gieferg
CAPTAIN SKULLET
PostWysłany: Wto 20:32, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 21 Lut 2014

Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Kyle jest ojcem Johna którego poznajemy w T2 i inaczej być nie może. Ale przyjmując teorię alternatywnych linii czasowych, którą T2 w pewnym stopniu wymusza, Kyle musiał przybyć z innej linii czasowej, takiej w której w 1984 ani on, ani Terminator się nie pojawili, więc w tej linii czasowej nie mógł być ojcem Johna, czyli wysłał go jakiś inny John, tyle że wtedy John z T2 mimo że syn właściwej Sary Connor nie jest tym samym Johnem, który został przywódcą ludzkości i na dobrą sprawę może w ogóle nie mieć żadnego znaczenia, a Skynet ściga go niepotrzebnie bo tego właściwego Johna i tak nie ma i nie będzie w tej linii czasowej, jednak samo ściganie tego nowego Johna doprowadza do zniszczenia Cyberdyne, więc Skynet właściwie piłuje w ten sposób gałąź na której siedzi. A właściwego Johna w sumie Reese zlikwidował robiąc Sarze dziecko zamiast tego, kto rzeczywiście miał jej to dziecko zrobić.

Jednak osobiście uważam, że Cameron miał jednak co innego na myśli kręcąc jedynkę i zamysł był taki, że John wysyłał Kyle'a dlatego, że wiedział, że on zostanie jego ojcem (mniej więcej tak jak to wygląda w Salvation, które mogłoby w swoich niedoszłych sequelach do tego doprowadzić), co za tym idzie T2, który przez zmienianie przyszłości w zasadzie wyklucza możliwość powstania samego Johna przy trzymaniu się założenia pętli czasowej z T1, a jednocześnie wymusza interpretację z uwzględnieniem altrnatywnych linii czasowych zdaje się zaprzeczać oryginalnemu zamysłowi Camerona.

Tym samym logika wyskoczyła przez okno. Jak już wcześniej wspominałem. Cameron chciał po prostu zrobić Terminatora jeszcze raz i pokazać w nim T1000, olał nawet to, że wg założeń, które sam ustalił T1000 nie miał prawa przenieść się w czasie.

T1 wyraźnie wskazuje na to że stanie się to, co stać się musi niezależnie od tego co kto zrobi by temu zapobiec, potem T2 sugeruje "No fate" i wszystko zaczyna się sypać, a następnie T3 twierdzi że jednak to co ma się stać stanie się i tak niejako nawracając do oryginalnych założeń, ale już w zdeformowanej postaci.


A jak już rozkminiamy zawirowania czasowe i zbieram do kupy wszystkie przemyślenia to poniżej mój stary post z FilmWebu w sprawie Salvation:

Gieferg niedługo po premierze Salvation napisał:

czytam rózne dyskusje i w sumie dochodze do wniosku, że jednak trzeba na to spojrzeć inaczej niż patrzyłem do tej pory (nie uznawałem żadnych alternatywnych linii czasowych) i inaczej niż patrzył na sprawy John Connor.

Przeczytałem sobie wywiad z McG w którym wyraźnie stwierdził on, że mamy do czynienia z alternatywnymi liniami czasowymi, a dodatkowo Skynet jest tego świadomy.

I teraz po kolei:

- Skynet wie że Kyle Reese został wysłany w przeszłośc by ochronić Sarę
PYTANIE: Skąd?
ODPOWIEDŹ:
a) dane dotyczące Reese'a, lub zapisy z opowieści Sary Connor w Pescadero przetrwały, a będąc umieszczone w komputerze zostały przejęte przez Skynet podczas wydarzeń z T3. Sara powtarzała, że żołnierz z przyszłości był ojcem jej dziecka.
b) informacje te Skynet zdobył już później, być może nawet po tym jak Reese został wysłany w przeszłośc, po czym przekazał je samemu sobie w roku 2004 za pośrednictwem T-X

I dalej - Skynet chce dorwać Johna Connora, wie jednak, że usunięcie Reese'a tego nie zapewni*(bo jedyne co w ten sposób osiągnie to usunięcie Connora w innej, alternatywnej linii czasowej, na tym etapie wojny Skynet dązy do zapewnienia sobie zwycięstwa przede wszystkim w swojej własnej linii czasowej, do tego jeszcze nie dysponuje technologią pozwalającą na podróże w czasie, wie jednak, ze w przyszłości będzie nią dysponował - co więc robi? "Podrzuca" ruchowi oporu listę, na której Reese jest na pierwszym miejscu w nadziei, że Connor zajmie się teraz poszukiwaniem Reese'a wystawiając się na cel. Oczywiście Skynet również poszukuje Reese'a (jego wygląd zna na podstawie źródeł wcześniej wymienionych - z przeszłości, lub przyszłości).

W końcu Skynet dociera do Reese i udaje mu się go schwytać.

PYTANIE: Dlaczego go nie eliminuje?
ODPOWIEDŹ: ponieważ wie, że w tej linii czasowej, nic mu to nie da, zamiast tego stara się więc wykorzystać go jako przynętę by schwytac Connora - co dalej to widzimy na filmie.

Nasuwa się innna wątpliwość:
PYTANIE: Dlaczego SKynet w ogóle wysyła Terminatory w przeszłośc by zlikwidować Sarę Connor skoro nic mu to nie da w jego linii czasowej?
ODPOWIEDŹ: Skynet sięga po desperackie środki, dopiero wtedy gdy w zasadzie wojna jest już przegrana i wie o tym (wiemy o tym z wypowiedzi Kyle'a w T1). Nie mogąc już nic z tym zrobić uznaje, że skoro nie wygra tutaj, to może spróbowac zapewnić sobie zwycięstwo w alternatywenj linii czasowej - wysyła więc Terminatory w przeszłość.



* Connor twierdzi co innego, bo Connor to człowiek, a człowiek jest omylny ze swej natury. Nawet John Connor wszystkowiedzący nie jest. Dodatkowo John Connor to człowiek który własnie robi po gaciach w obawie przed tym, że być może grozi mu właśnie wymazanie z istnienia (a czy naprawdę grozi to już inna sprawa). Gdybym był na jego miejscu w takiej sytuacji sam bym robił po gaciach i to czy bym wierzył bardziej w teorię o alternatywnych liniach czasoprzestrzennych niewiele by mi pomogło.




I na koniec...


Wspominałem o teorii mówiącej o tym, że to T-X w trójce jest przyczyną wystąpienia wirusa, który doprowadza ostatecznie do uruchomienia Skynetu? Cool Owszem w filmie nic na to jednoznacznie nie wskazuje, ale taka interpretacja nasunęła mi się sama podczas pierwszego seansu i byłem co do tego tak przekonany, że potem byłem wręcz pewny że to było powiedziane w filmie.

No ale skoro Skynet specjalnie wysłał TX w przeszłość w dzień swojego uruchomienia (które potem w sumie ubezpieczała w jakiś tam sposób) to opcja w której wyposaża ją w wirusa, za którego sprawą sam zostanie aktywowany (i nadal pasuje że "wirus to Skynet") wydaje się być bardzo w duchu Terminatora, gdzie takie rzeczy jak "Skynet powstał bo wysłał w przeszłość cyborga", "John powstał bo wysłał w przeszłość swojego ojca" są na porządku dziennym. "Skynet sam się aktywował wysyłając w przeszłość TX" wydaje się być tu bardzo na miejscu, więc jeśli scenarzyści sami na to nie wpadli, ja sobie to dopowiadam, bo ta seria bez dopowiedzień nie może istnieć Smile Tak, Juby, wiem że cię skręca jak to czytasz Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gieferg dnia Wto 21:09, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 14 razy
Zobacz profil autora
Juby
zwykły user
PostWysłany: Wto 21:55, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 04 Mar 2014

Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Cytat:
Jak już wcześniej wspominałem. Cameron chciał po prostu zrobić Terminatora jeszcze raz i pokazać w nim T1000, olał nawet to, że wg założeń, które sam ustalił T1000 nie miał prawa przenieść się w czasie.


Nieprawda. Wink Spryciarz Cameron nie pokazał momentu przysłania T-1000 (specjalnie tylko jego). To daje pole do interpretacji, że był on otulony żywą tkanką, z której wyszedł przed przyjściem policjanta (miał czas). To też możesz sobie dopowiedzieć skoro tak to lubisz (ja tak robię).

Poza tym dużo piszesz o tym co Cameron chciał, co myślał i tak dalej. A to tylko twoja interpretacja, bo w myślach mu nie czytasz. Dla mnie przerwanie pętli z T1 nie musi mieć konsekwencji w postaci wymazania T-800 i Johna. T1 swoim paradoksem jest skończone i nie zawiera alternatywnych linii czasowych i może tak jak twierdzisz T2 wymusza pojawienie się ich ale... właściwe co z tego? Nie widzę nic w tym złego patrząc na zakończenie filmu, w którym nie ma dopowiedzianych konsekwencji wydarzeń z T2. I w tym momencie pojawia się T3 i wszystko psuje.

Cytat:
Tak, Juby, wiem że cię skręca jak to czytasz


Nie skręca, po prostu uważam, że jesteś w błędzie i uporczywie żyjesz w błędnym przekonaniu. Twoja wersja nie jest absurdalna ale reinterpretujesz wydarzenia z filmiu. Dopóki nie usłyszałem twojej wersji nigdy bym czegoś takiego w T3 nie dostrzegł. Z dialogów łatwo odczytać, że to Skynet jest wirusem i nigdzie nie ma nawet ułamka poszlaki, że to T-X go wprowadziła. Proste.


I żeby nie było, nie uważam T2 za bezbłędny, dostrzega w nim jakieś niedoskonałości ale oba Terminatory Camerona mają u mnie 10/10 (100% w skali procentowej) przy czym bardziej wolę T2 bo:
a) widziałem go przed T1
b) ma minimalnie lepsze sekwencje akcji (bardziej spektakularne, emocjonujące), kopalnie zajebistych scen i wzruszające zakończenie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Juby
zwykły user
PostWysłany: Wto 22:00, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 04 Mar 2014

Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PS: A co do twojego tekstu o Salvation - ja nie szukam odpowiedzi na te pytania. Ten film po prostu jest głupi, Skynet nie miał prawa wiedzieć o Kyle'u i powinien go zabić od razu kiedy go poznał. A rozterki Connora są najnudniejszym motywem filmu.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gieferg
CAPTAIN SKULLET
PostWysłany: Wto 22:04, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 21 Lut 2014

Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Cytat:
Skynet nie miał prawa wiedzieć o Kyle'u

Dlaczego nie? Mógł się dowiedzieć nawet później, gdzieś w okolicach czasu gdy ginie Connor i... przekazać sobie te dane poprzez TX, dzięki czemu wie o wszystkim w TS Smile

Cytat:
i powinien go zabić od razu kiedy go poznał.

Dlaczego? Jeśli zdaje sobie sprawę z tego że to nic nie da (a to na pewno nic nie da, tak samo jak wszelkie działania z T2 niczego nie zmieniały w teraźniejszości), po co ma go zabijać?



Cytat:
uważam, że jesteś w błędzie i uporczywie żyjesz w błędnym przekonaniu

Ale jak mogę być w błędzie skoro wiem, że tego nie ma w filmie? Po prostu podoba mi się takie wyjaśnienie obecności wirusa i tyle.

Cytat:
Z dialogów łatwo odczytać, że to Skynet jest wirusem

W mojej wersji też nim jest Smile

Cytat:
(100% w skali procentowej)


U mnie coś koło tego:

T1 - 100%
T2 - 91%
T3 - 75%
TS - 45%

Cytat:
Nie widzę nic w tym złego patrząc na zakończenie filmu, w którym nie ma dopowiedzianych konsekwencji wydarzeń z T2. I w tym momencie pojawia się T3 i wszystko psuje.


Co psuje T3 co jeszcze nie było zepsute przez T2?

Cytat:
wzruszające zakończenie


Mnie bardziej wzrusza zakończenie jedynki.

Cytat:
Dla mnie przerwanie pętli z T1 nie musi mieć konsekwencji w postaci wymazania T-800 i Johna.


A dla mnie musi. W przypadku pętli, jeśli ojciec Johna go nie zrobił, to John nie ma prawa istnieć, jeśli istnieje, znaczy że teoria z pętlą jest niewłaściwa, potrzebna jest inna teoria, a ta inna teoria już tak ładnie nie pasuje do T1 jak teoria z pętlą, tym samym T2 psuje T1.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gieferg dnia Wto 22:16, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 8 razy
Zobacz profil autora
Juby
zwykły user
PostWysłany: Wto 22:36, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 04 Mar 2014

Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Nie mam już siły ci odpisywać. Ty widzisz swoje a ja swoje (czyli to że nie ma nic złego we wtrąceniu się w pętle przez T2 i nie ma sensu się w to bardziej wgłębiać bo film nie jest o paradoksach, te są tylko tłem). Ciebie wzrusza co innego, co innego wzrusza mnie. Ty z każdego szczegółu w T2 robisz wielkie halo, które lubisz wytykać jak najczęściej, a o takim durszlaku jak historia z Salvation piszesz referaty, żeby to wszystko miało jakiś sens. Dla mnie to idiotyczne zachowanie, jak na kogoś kto uwielbia ten film (mowa o T2, bo tak twierdzisz).

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gieferg
CAPTAIN SKULLET
PostWysłany: Wto 22:50, 04 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 21 Lut 2014

Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Cytat:
Ty widzisz swoje a ja swoje


Tak, ale ja wyjaśniam dlaczego widzę, to co widzę, a tobie się wyjaśnić nie chce Smile Bo film jest głupi. No proszę cię...

Cytat:
Dla mnie to idiotyczne zachowanie


Ale widzisz, nad T2 stoi stado fapujących fanbojów, mam się do nich przyłączyć i fapować razem z nimi? Where is the fun in that? Smile

Z kolei Salvation jest dziurawy jak sito, ale widzę, że wiele da się w nim wyjaśnić, więc wyjaśniam, bo czemu nie, jestem fanem serii, nie tylko dwóch pierwszych filmów. Ma też oczywiście wady które są czystą głupotą i wyjaśnić się ich nie da (zachowanie Terminatorów, wielkie mechy ninja podkradające się niepostrzeżenie, albo to czemu Skynet swoją bazę chroni tak skutecznie że ruch oporu może w niej bez problemu lądować śmigłowcami) i dlatego go oceniam jak oceniam. Ale jeśli twierdzisz, że "Skynet nie mógł wiedzieć", "Skynet powinien go zabić" pytam: dlaczego?

Przypominam - sam chciałeś dyskusji, no to masz dyskusję, ale nie masz już siły i odpadasz? Spoko, jestem do tego przyzwyczajony Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gieferg dnia Wto 22:51, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Juby
zwykły user
PostWysłany: Śro 12:15, 05 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 04 Mar 2014

Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Gieferg napisał:

Tak, ale ja wyjaśniam dlaczego widzę, to co widzę, a tobie się wyjaśnić nie chce Smile Bo film jest głupi. No proszę cię...


Jak to nie chce? Wyjaśniłem ci już, że dostrzegam przerwanie pętli przez T2, z tym że jego otwarte zakończenie sprawia że nie widzę w nim nic złego. Zmiana konceptu pętli na rzecz alternatywnej linii czasowej nie odbiera dylogii Camerona logiki, nawet jeśli zmienia/burzy kompletny koncept z T1. A T3, które dopowiada dalszy rozdział historii nie traktuje jako pełnoprawną kontynuacje filmów Camerona, bo przeczy im i samemu sobie pod względem dat (tak jak i serial).

Gieferg napisał:

Ale widzisz, nad T2 stoi stado fapujących fanbojów, mam się do nich przyłączyć i fapować razem z nimi? Where is the fun in that? Smile


Nie musisz fapować razem z nimi, ale wojna przeciwko im to dla ciebie aż taki fun, że nie możesz przepuścić żadnej okazji, żeby wytykać T2 niedoskonałości? Nie lepiej odpuścić, skoro jak twierdzisz "uwielbiasz ten film"?

Gieferg napisał:

Ale jeśli twierdzisz, że "Skynet nie mógł wiedzieć", "Skynet powinien go zabić" pytam: dlaczego?


Skynet nie mógł wiedzieć o Kyle'u bo dane o ojcu Connora w przeszłości nie istniały! To sfera gdybań czy opóźnienie Dnia Sądu sprawiło, że dane jednak mogły przetrwać i Skynet mógł się z nimi zapoznać (zresztą jakie dane? istniały tylko nagrania na taśmie, nie oficjalne dane kto jest ojcem Johna). Ja nie zamierzam gdybać na korzyść filmu, bo skoro w pierwotnej wersji Skynet nie zdobył tych danych przed rozwaleniem L.A. atomicą to czemu teraz miałby je zdobyć? I po co w ogóle miałby ich szukać, przecież Skynet nie zna przyszłości?! Nie wie że powstanie Ruch oporu, którym dowodzić będzie niejaki Connor i że powstanie maszyna do przenoszenia się w czasie i owy Connor wyśle nią swojego ojca.
A T-X nie mogła tych danych przesłać z przyszłości, bo w przyszłości Skynet też nie wiedział kto jest ojcem Connora (no bo skąd miał się tego dowiedzieć?)! Poza tym, twierdzenie że T-X mogła je przywieźć byłaby twoim kolejnym (giga)dopowiedzeniem aby to miało jakieś ręce i nogi.

A Skynet powinien zabić Kyle'a, bo jak film pokazuje w finałowej akcji I TAK MIAŁ GO ZABIĆ! Tylko nie wiedzieć czemu maszyny zamiast mordować na miejscu z karabinu, najpierw więziły część ludzi, a później zabierały ich do jakichś maszyn mordujących. STUPID! Connor i tak myślałby że Reese jest w Skynecie, bo jego monitorek wskazując celę, w której zaczajony był T-800 pokazywał, że jest tam Reese. Jego życie to chyba najbardziej naciągany motyw z filmu.

Takie odpowiedzi dotyczące głupoty TS lepiej ci odpowiadają?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gieferg
CAPTAIN SKULLET
PostWysłany: Śro 12:58, 05 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 21 Lut 2014

Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Cytat:
ak to nie chce? Wyjaśniłem ci już


Akurat mówiłem o Salvation.

Cytat:
Zmiana konceptu pętli na rzecz alternatywnej linii czasowej nie odbiera dylogii Camerona logiki, nawet jeśli zmienia/burzy kompletny koncept z T1


Odbiera jej spójność.

Cytat:
to dla ciebie aż taki fun, że nie możesz przepuścić żadnej okazji, żeby wytykać T2 niedoskonałości?


Najwidoczniej.

Cytat:
Skynet nie mógł wiedzieć o Kyle'u bo dane o ojcu Connora w przeszłości nie istniały!


Bo w T1 tak mówią? Skoro T2 wprowadza alternatywne linie czasowe to odnieś to teraz do T1 i... Może w oryginalnej linii czasowej dane o oryginalnym ojcu Connora przepadły, ale w kolejnej, którą przedstawiają filmy już istniały. Reese był aresztowany/notowany i gadał coś o robotach z przyszłości, potem z kolei Sara w Pescadero gadała o tym samym, dodatkowo mówiąc kto był ojcem Johna. Wystarczy, że Skynet dorwał dane z Pescadero. W końcu dorwał się do wszystkich komputerów i sieci, a dane z 1995 roku już w komputerze mogły być.

Cytat:
I po co w ogóle miałby ich szukać, przecież Skynet nie zna przyszłości?!


Nie musiał szukać, mógł na nie po prostu trafić.
I bez jaj. TX jest na ziemi w tym samym czasie co uruchomiony Skynet i uważasz, że nie przekazałaby żadnych informacji? Aż dziwne by było gdyby nie miała takich poleceń od Skynetu, który ją wysłał. Przecież to podstawowa rzecz jaką powina zrobić, przekazać dane, a miała na to wystarczającą ilość czasu.

Cytat:
A T-X nie mogła tych danych przesłać z przyszłości, bo w przyszłości Skynet też nie wiedział kto jest ojcem Connora (no bo skąd miał się tego dowiedzieć?)!


Nie możesz tego wykluczyć. Skąd? A skąd ja mam wiedzieć kto o tym wiedział, kogo Skynet mógł dorwać i od kogo mógł się tego dowiedzieć? Może dowiedział się kogo wysłano w przeszłość, może nawet nie wiedział, że Reese jest ojcem Johna, ale że po prostu będzie ważny? Nie wiem, bo tego nigdzie nie pokazano, ale wiedzieć że Reese jest ważny mógł, jest to możliwe.

No i co jest mocniejszym argumentem, to co napisałem powyżej czy twoje "nie i c**j" ? Smile

Cytat:
Poza tym, twierdzenie że T-X mogła je przywieźć byłaby twoim kolejnym (giga)dopowiedzeniem aby to miało jakieś ręce i nogi.


Ale jest to możliwe Smile

Cytat:
A Skynet powinien zabić Kyle'a, bo jak film pokazuje w finałowej akcji I TAK MIAŁ GO ZABIĆ!


Ale żywy Kyle mógł robić za przynętę, gdyby John się pojawił. A martwy mógł za nią robić tylko do czasu dopóki John by się nie dowiedział, że jest martwy, więc żywy jest lepszą przynętą i nie żadnego sensu go zabijać do czasu póki może być przydatny skoro jego śmierć i tak nic nie da.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gieferg dnia Śro 13:17, 05 Mar 2014, w całości zmieniany 11 razy
Zobacz profil autora
Juby
zwykły user
PostWysłany: Śro 14:10, 05 Mar 2014 Powrót do góry



Dołączył: 04 Mar 2014

Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Gieferg napisał:

Odbiera jej spójność.


W maluśkim stopniu, a ty go wyolbrzymiasz jaki wielki minus T2.


Gieferg napisał:

Cytat:
to dla ciebie aż taki fun, że nie możesz przepuścić żadnej okazji, żeby wytykać T2 niedoskonałości?


Najwidoczniej.


No to teraz wiesz, czemu nazywałem cię hejterem tego filmu. Confused


Gieferg napisał:

Bo w T1 tak mówią? Skoro T2 wprowadza alternatywne linie czasowe to odnieś to teraz do T1 i... Może w oryginalnej linii czasowej dane o oryginalnym ojcu Connora przepadły, ale w kolejnej, którą przedstawiają filmy już istniały. Reese był aresztowany/notowany i gadał coś o robotach z przyszłości, potem z kolei Sara w Pescadero gadała o tym samym, dodatkowo mówiąc kto był ojcem Johna. Wystarczy, że Skynet dorwał dane z Pescadero. W końcu dorwał się do wszystkich komputerów i sieci, a dane z 1995 roku już w komputerze mogły być.


W T2 gdy T-1000 sprawdza dane Johna, jego ojciec podany jest jako "NIEZNANY". Zeznania Sary uważanej za wariatkę nie są traktowane jako oficjalne dane i skoro baza policyjna nie ma info o ojcu Johna, to zapewne nigdzie ich nie ma. Równie dobrze jak ty gdybasz o tym, że dane mogły znajdować się w komputerze Pescadero, ja mogę gdybać, że w 1995 roku w komputerach nie zapisywano takich informacji (miano dokumentacje na papierze i taśmach, zniszczonych wraz z wybuchem bomby). A jeżeli powiesz mi, że później (po 1995 roku, kiedy komputery stały się popularniejsze) w Pescadero mogli przenieść dane na komputer (bo nowy Dzień Sadu wybuchł dopiero w 2003) to ja zapytam: po co? Sara już nie była pacjentką (nawet nie była wśród żywych).


Gieferg napisał:

Nie możesz tego wykluczyć. Skąd? A skąd ja mam wiedzieć kto o tym wiedział, kogo Skynet mógł dorwać i od kogo mógł się tego dowiedzieć? Może dowiedział się kogo wysłano w przeszłość, może nawet nie wiedział, że Reese jest ojcem Johna, ale że po prostu będzie ważny? Nie wiem, bo tego nigdzie nie pokazano, ale wiedzieć że Reese jest ważny mógł, jest to możliwe.

No i co jest mocniejszym argumentem, to co napisałem powyżej czy twoje "nie i c**j" ? Smile

Cytat:
Poza tym, twierdzenie że T-X mogła je przywieźć byłaby twoim kolejnym (giga)dopowiedzeniem aby to miało jakieś ręce i nogi.


Ale jest to możliwe Smile


Nigdzie nie piszę, że "nie i ch*j" ale to co przed chwilą napisałeś nie jest ani mocniejszym, ani nawet ŻADNYM argumentem! To tylko gdybanie, że Skynet mógł to czy tamto i dowiedzieć się stąd czy z stamtąd. Gdyby chodziło o jakiś drobiazg i istniałyby podstawy do gdybania to szukałbym rozwiązania jak ty, ale w tym wypadku cała fabuła jest po prostu bzdurna i mi się nie chce tracić na to czasu.

Gieferg napisał:

Ale żywy Kyle mógł robić za przynętę, gdyby John się pojawił. A martwy mógł za nią robić tylko do czasu dopóki John by się nie dowiedział, że jest martwy, więc żywy jest lepszą przynętą i nie żadnego sensu go zabijać do czasu póki może być przydatny skoro jego śmierć i tak nic nie da.


Widziałeś ten film? Connor doszedł do pomieszczenia z T-800 myśląc że w środku jest Kyle, tak? A Kyle w tym czasie był ustawiany w maszynie do mordowania przez T-600, tak? A gdyby T-600 zabił go godzinę wcześniej to czy miałoby to jakikolwiek wpływ na to, że Connor i tak chciał się włamać do Skynetu aby go uratować (bo nie wiedziałby, że ten nie żyje)? Bycie przynętą i przeżycie Reesa jest po prostu naciąganym motywem tego filmu, którego bardzo starasz się usensownić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ERA VHS Strona Główna » FILMY ERY VHS - FANTASTYKA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: TELEVISION theme by Kisioł . Programosy
 
Regulamin