» Fletch (1985) / Fletch Lives (1989) «

Chevy Chase w życiowej formie. Wciela się w rolę tytułowego Irwina „Fletcha” Fletchera, dziennikarza śledczego brukowca w Los Angeles. Fletch pracuje pod przykrywką w terenie przygotowując artykuł na temat handlu narkotykami na miejskiej plaży. Tutaj spotyka go Alan Stanwyk bogaty przedsiębiorca, bierze go za miejscowego ćpuna i proponuje mu nietypowe, intratne zlecenie. Alan wyjaśnia Fletchowi, że jest nieuleczalnie chory na raka i sam nie ma odwagi odebrać sobie życia, chce aby zastrzelił go Fletch w zamian za pokaźną sumkę oraz bilet lotniczy w jedną stronę do Brazylii. Fletch nie ujawnia kim jest naprawdę podejmuje grę i rozpoczyna swoje śledztwo. Chce się dowiedzieć kim naprawdę jest Alan i w jaką to mętną aferę chce go wplątać.
W 1989 nakręcono kontynuację pod tytułem Fletch Lives (Fletch Żyje). Tym razem Fletch rzuca pracę w redakcji i udaje się na południe Stanów do odziedziczonej posiadłości. Tam zostaje wplątany w morderstwo i znów musi przystąpić do działania.

Bardzo przyjemna komedia, nie jakaś tam głupawa ale do pośmiania się i wprowadzająca w dobry nastój. Chevy Chase ma tutaj pole do popisu ponieważ Fletch ma bardzo nietypowy i skuteczny sposób zdobywania informacji. Aby zdobyć zaufanie działa w przebraniu i pod przykrywką więc Chevy musi pokazać wiele twarzy i wcielić się w wiele ról. Wychodzi mu to świetnie i prowokuje tym wiele komicznych sytuacji.

Film w Polsce miał swoje wydanie VHS zarówno części pierwsza jak i druga. I na tym koniec, ani DVD ani blu-ray nie wydano z polską wersją językową.

wersje lektorskie:

Fletch:

Stanisław Olejniczak VHS ITI, tł. Iwona Iwańska
Stanisław Olejniczak TVP1, tł. Waldemar Kuczyński

Muszę to w końcu nadrobić. W sumie lubiłem większość komedii z Chasem jakie widziałem (Griswoldów, Szpiegów, Trzech Amigos... no, to może trochę mniej), a z tym tytułem się tak jakoś zawsze mijałem.

Dołączył: 06 Mar 2014 Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Fletch żyje - VHS ITI czyta Jerzy Rosołowski / tekst Marek Ławacz

To chyba jedyna wersja tego filmu (nie przypominam sobie by dwójka kiedykolwiek leciała w TV) I mam nadzieję, że nie wydadzą tego na DVD.
Strach pomyśleć co by zrobili z tymi tekstami, a trzeba przyznać, że na VHS tekst jest kapitalny.
P.S.
Dla mnie obok "Amigos" i "Św. Mikołaja" najlepsza komedia z Czewikiem.

RTL7 pokazywał obie wersje, nie pamiętam kto czytał drugą, ale pierwszą - Szołajski. Very Happy

Ten fakt dodatkowo podkręcał klimat. Smile

Ja mam nagraną jeszcze wersję Fletch żyje z Polsatu czytaną przez Kozioła, gdzie także i tu w komedii sprawdza się idealnie, bo czyta dynamicznie te różne śmieszne teksty. Nie jestem pewien, ale pierwszą część też chyba czytał Kozioł na Polsacie, tej jednak nie mam nagranej.

Jedynkę na TNT czytał Jan Czernielewski.

Fletch żyje! [pirat bazarowy] czyta J.Kozioł