» Żołnierz przyszłości (1998) «

Kawał solidnego SF w starym stylu. Jest to najlepszy film jaki nakręcił Anderson - wszystkie późniejsze jak dla mnie mogą nie istnieć, począwszy od AVP. Tutaj mamy niezły klimat post-apokaliptyczny + fajne sceny w kosmosie i ciekawe gadżety. W filmie nie brakuje brutalności i akcji, której jest sporo. Postacie są OK, może nie są to szczyty aktorskiego kunsztu, ale jest Ok. Oczywiście Kurt Russell przyćmiewa większość, choć wypowiada mniej zdań niż Arnie w pierwszym "Terminatorze". Soundtrack jest ładny i trafia się nawet wpadająca w ucho piosenka Loreeny McKennitt. Efekty specjalne są dobre, pojawia się CGI, ale na tyle rzadko i jest dość możliwie, że można przymknąć oko. Film pozytywnie mnie zaskoczył, warto obejrzeć.

Znam tylko wersję lektorską z TVN - Jacek Brzostyński. Są jakieś inne?

Wydanie VHS z Warnera jeszcze było.
Filmu nie oglądałem nigdy to nie powiem lektora.

Na kasecie od wydawnictwa Warner film miał inny tytuł zobaczcie:

Mam akurat to wydanie Wink

VHS Warner - Jacek Brzostyński

P.S. Nie polecam tego wydania ze względu na skopane tłumaczenie i pana Jacka Sad

Dziwnie przeczytał ten film. Tak kulawo Sad

Kupiłem sobie to wydanie od Warnera, bo chciałem mieć ten film na półce - nie wiem czemu narzekasz, bo wszystko było OK. Tłumaczenie nie jest jakieś złe, nie wiem czemu uważasz za skopane. A Brzostyński po prostu przeczytał to starszym głosem, z czasów VHS, gdy jeszcze nie wczuwał się w czytany tekst aż tak. Ja akurat polecam, chociaż kaseta to raczej żaden rarytas. Wersja TVN też daje radę i pan Jacek ją czyta bardziej się wczuwając.

Na DVD napisy. Na BD nie ma tego filmu.