» Gliniarz z Beverly Hills - trylogia «

Jak dla mnie jedna z ikon lat 80-tych. Obok Zabójczej broni druga najlepsza seria o policjantach w kategorii komedia/akcja. Pierwsze dwie części bardzo dobre z idealnym połączeniem humoru z akcją. Część trzecia jest do obejrzenia ale dla mnie jest ciężkostrawna. Zrobiona trochę na siłę. Za dużo tam głupoty za mało scenariusza.
Historia filmu sięga końca lat 70-tych, kiedy to zaczęła powstała pierwsza wersja scenariusza. Początkowo z założenia scenariusz był przygotowywany pod typowy filmu akcji z uwzględnieniem jako odtwórców głównej roli Al Pacino, James Caan, Clint Eastwood. Kiedy scenariusz trafił do realizacji postawiono na bardziej komediowy jego charakter a producenci Don Simpson i Jerry Bruckheimer jako odtwórcę Axela widzieli Mickey Rourke. Zaproponowano mu nawet wstępny kontrakt ale w związku z tym, że prace nad ostateczną wersją scenariusza się przeciągały Rourke przyjął rolę w innym filmie. Jeszcze przed oddaniem ostatecznej wersji scenariusza zagraniem w filmie był zainteresowany Eddie Murphy, jego także widzieli w filmie producenci ale wytwórnia zaproponowała główną rolę Stallone. Sly przyjął ofertę co było niespodzianką - z uwagi na komediowy charakter filmu, nie bardzo pasujący do jego profilu nie wierzono, że przyjmie on rolę w filmie. Budżet filmu był oszacowany na 14 mln dolarów. Stallone poczynił wiele zmian w scenariuszu (dodał więcej scen akcji, zmienił nazwisko głównego bohatera z Axel Foley na Axel Cobretti). Film stracił swój komediowy charakter a szacowany budżet podskoczył do 20 mln dolarów. Ta zmiana dla szefów Paramount była nie do przyjęcia. Stallone został odsunięty od filmu w zamian za rolę w innym filmie a główną rolę otrzymał proponowany wcześniej przez producentów Eddie Murphy. I tak oto w wyniku sporu o kasiorkę otrzymaliśmy nie jeden ale dwa świetne filmy lat 80-tych: Gliniarz z Beverly Hills oraz Cobra.
Ciekawa historia wiąże się także z obsadzeniem reżysera. Od samego początku Don i Jerry chcieli do tego filmu Martina Bresta. Prosili, dzwonili, wysyłali mu każdą wersję scenariusza i nie udało się go namówić do współpracy. W końcu na jednym ze spotkań Martin Brest zaproponował na odczepkę, że rzuci monetą i w zależności co wypadnie albo zrobi ten film albo nie. No i z rzutu monetą wypadło, że jednak go zrobi. Jerry Bruckheimer twierdzi, że Brest sobie później tą monetę oprawił w ramkę. Ile w tym prawdy a ile budowania mitu wokół filmu nie wiem, ale historia ciekawa.

Nie można zapomnieć też o motywie przewodnim, kto wie czy nie bardziej znanym niż sam film. Jak dla mnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych i wpadających w ucho motywów przewodnich w ogóle:

https://www.youtube.com/watch?v=Qx2gvHjNhQ0

I jeszcze Glenn Frey - The Heat Is On:

https://www.youtube.com/watch?v=EU8L0-RkDYU

Film wydano w Polsce zarówno na VHS jak i DVD (najpierw z napisami później wznowienie z lektorem).

Wersje lektorskie:

Gliniarz z Beverly Hills

Jacek Brzostyński TVN, tł. Grzegorz Janiak
Janusz Kozioł VCD ITI, tł. Agnieszka Stelmaszyńska
Lucjan Szołajski VHS ITI, tł. Jerzy Grabowski

Gliniarz z Beverly Hills II

Jacek Brzostyński TVN, tł. Grzegorz Janiak
Janusz Kozioł Polsat, tł. Artur Nowak
Janusz Kozioł VCD ITI, tł. Grzegorz Janiak
Władysław Frączak VHS, tł. brak danych

Gliniarz z Beverly Hills III

Jacek Brzostyński TVN, tł. Grzegorz Janiak
Jacek Brzostyński VHS, tł. brak danych
Janusz Kozioł VCD ITI, tł. Agnieszka Stelmaszyńska

Pierwszą część widziałem kiedyś w dzieciństwie w TV, wróciłem po latach i było w miarę ok, ale na kolejne seanse już nie miałem ochoty. Dwójkę widziałem raz w życiu (zaraz po powtórce jedynki) i przysypiałem na tym. Trójki, która ponoć jest najsłabsza nawet nie próbowałem oglądać.

Jedynka to świetny akcyjniak lat 80, właśnie jak "Cobra", czy inne szlagiery z tamtego okresu. Sporo akcji, sporo humoru i fajne kawałki w tle. Dwójka to także konkretne kino akcji z jeszcze większą dawką humoru i większą ilością akcji. Ale niestety przy trójce wszystko za bardzo powędrowało w stronę komedii/parodii i złagodzono film i Axela, można się nieco pośmiać, ale w niektórych momentach film bywał denerwujący. No i nie ten klimat co w jedynce i dwójce.

W ogóle, to oglądając trójkę mam wrażenie, że Murphy przeszedł obok tego filmu bokiem. Jego twarz w tym filmie mówi "w co ja się cholera wpakowałem i po co mi to było". Widać, że cholernie wymęczył się na tym filmie. Brak mu tej lekkości i swobody z jedynki i dwójki. Ostatnio czytałem, że przymierza się do części czwartej, ale postawił warunek, że scenariusz musi być naprawdę dobry. Cytat: "nie zrobię kaszaniastego filmu, tylko po to, żeby zarobić trochę siana. To musi być dobra rzecz."
Chyba wyciągnął wnioski po udziale w słabej trójce.

Dawniej w latach 90 Gliniarz z Beverly Hills leciał na Polsacie. Nie pamiętam które części, ale zgaduję, że wszystkie. Nie pamiętam też kto tam czytał. Zgaduję, że mógł to być Kozioł, bo wtedy Polsat dawał mu do czytania takie różne komedie amerykańskie.

Jedynka to bardzo dobra, lajtowa komedia sensacyjna, przy której banan na gębie na sam widok roześmianego Eddiego Cool

Jak wywijał ramionami w klubie albo jak nim rzuca po ciężarówce Smile

Klasyk, powtórka po dłuższym czasie podnosi ocenę wyżej m.in. przez wzgląd na Jonathana Banksa, gra co prawda niewiele, ale w międzyczasie sporo u mnie zyskał jako aktor. Faltermeyer + energiczne kawałki z lat 80' = kapitalna ścieżka dźwiękowa! No i Matul Cool

8/10

Do wersji lektorskich można dopisać:

- Matula z dawnego TVP (jeszcze bez logo i nagranie z czarno-białym obrazem), świetna wersja, w której lektor przeklina i to nie raz! Zjadając tym samym na śniadanie wersję VHS/ ITI, a także wszystkie telewizyjne. Dodatkowo Matul ma feel do starych filmów z Eddiem, kto widział kasetowe 48 godzin, ten wie o co kaman.
[link widoczny dla zalogowanych]

- stadionową wersję z nieznanym lektorem

Dwójka niezła, tylko trochę mnie nudziła w ostatniej akcji. Na ścieżce dźwiękowej wciąż Faltermeyer, więc jest więcej niż dobrze, a z pozostałych kawałków rządzi Bob Seger - Shakedown.

Z wersji lektorskich jest jeszcze stadionowa wersja z Koziołem na niemieckim dubbingu, Olejniczak z dawnego TVP, a także nieznany pirat.

6/10

Trójka jest zaskakująco dobra, oglądało się nieźle, nawet lepiej niż dwójkę, mimo takich minusów jak score, jest główny motyw przewodni, ale w innej aranżacji Confused

W scenie kiedy Eddie ratował dzieciaki, mogłiby albo w ogóle nie dawać podkładu muzycznego, albo dać jakiś stary motyw Faltermeyera, bo ten w filmie był cienki. Park rozrywki jest ciekawym miejscem akcji i Axel ma niezłego przeciwnika. Odnośnie humoru, w dużej mierze wyniaka on z postaci Foleya, to jak reagują na jego wybryki ludzie, którzy mieli z nim do czynienia.

6/10

Dzięki

Właśnie miałem pisać, że czarno-biały obraz to może wina SECAM Very Happy

. Ja miałem tak z Mad Max 2 i 3 z TVP, chodziły czarno-białe, ale jak przełączyłem na SECAM to już normalnie.

No raczej czarno-białych nie puszczali, więc kwestia ustawień przy nagrywaniu lub odtwarzaniu.
Kiedyś sobie tak nagrałem Star Trek TMP, że był na taśmie czarno-biały, choć puszczali w kolorze.

Telewizja w Polsce jest kolorowa od lat 70.

Do Gliniarza z Beverly Hills 3 można dopisać wersję z TVP, którą czytał Maciej Gudowski 😄

Kto czyta na DVD wszystkie części? czy dobrze kombinuję, że Kozioł i to to samo co na VCD?

online na tym forume mozno ogladac kino?

Nic tu nie można online oglądać.
Pomyliłeś adres.